Market? Nie ma gdzie go budować
Mieszkańcy lewobrzeżnego Torunia, a zwłaszcza Podgórza, oczekują budowy
dużego sklepu w tej części miasta. Czy są szanse, by powstał?
Mieszkańcy lewobrzeżnego Torunia, a
zwłaszcza Podgórza, oczekują budowy dużego sklepu w tej części miasta.
Czy są szanse, by powstał?Sprawa pojawiała się choćby w czasie spotkań prezydenta Michała Zaleskiego z mieszkańcami położonych tu dzielnic. Władze miasta oczywiście same takiej placówki nie stworzą. Mogą tylko pomóc inwestorowi zainteresowanemu uruchomieniem tu wielkiego sklepu. Na razie zainteresowanie inwestorów nie jest duże. Pojawiły się nieoficjalne informacje o budowie supermarketu „Lidl” w pobliżu osiedla przy ulicy Letniej oraz sklepu „Biedronka” w okolicy budynków po „Polmozbycie” przy ulicy Poznańskiej.
W lewobrzeżnej części Torunia brakuje terenów pod takie przedsięwzięcia. Tym bardziej, że nie udało się zrealizować zamierzeń Agencji Mienia Wojskowego.
- Kilka lat temu pojawił się pomysł wydzielenia z poligonu 100 hektarów terenu i przeznaczenia go na takie cele - wyjaśnia Remigiusz Wiktorski, szef Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. - AMW wycofała jednak wniosek w tej sprawie, bo odrzuciło go Ministerstwo Obrony Narodowej. Analizowaliśmy sytuację w lewobrzeżnym Toruniu. Nie ma tu miejsca pod wielkie sklepy.
Pod taką inwestycję potrzeba co najmniej 1,5-2 hektarów. Wolne tereny są mniejsze.
- W przygotowywanym właśnie „Studium uwarunkowań rozwoju przestrzennego Torunia” wyznaczone zostało miejsce pod centrum handlowe. Może ono powstać w pobliżu Paku Tysiąclecia. Największa sala w tym kompleksie będzie miała 1,5 tysiąca metrów kwadratowych powierzchni służącej sprzedaży - dodaje Remigiusz Wiktorski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz